No to teraz troszkę wspominek:)
Na samym początku latałam z Patis wszędzie gdzie się dało (nawet do kiosku gdzie okazało się nie posiadali plastra na moje stopy:/ ) Patis normalnie komuś chyba podprowadziła energię bo wydawało mi się że była niewyczerpana:)))))
Rozmowa z przemiłą Asią z Craft4you została mi w pamięci i z czystym sumieniem polecam każdemu zakupy u niej. Dodam że Asi asystował równie przemiły mąż:)
Ula (UHK) znałam tylko z bloga,forum,gg,maili ale............. real potwierdza wszystko co o niej myślałam. Teraz chyba jeszcze bardziej mi żal że nie mieszkam gdzieś bliżej niej. Chociaż dla Uli to może i lepiej:)))))
Bardzo pozdrawiam wszystkie dziewczyny z którymi spędzałam czas na parterze w holu!!!!!!!!!!!!!!
Niesamowite uczucie gdy ktoś podchodził i pytał "Yoasia? Chciałam cie poznać" Możecie wierzyć albo nie ale musiałam się pilnować by się nie rozkleić.
I na koniec jeszcze w przemiłym towarzystwie (które pozdrawiam) przyjmowałyśmy wyniki losowania nagród za przybycie. Co się uśmiałam to moje :)
Przed samym wyjściem wylosowałam sobie pudełko. Cudowne, w kolorach które od razu wiedziałam ucieszą moją córkę. (Prosiła o pamiątkę z wawy) Przyznam że w drodze powrotnej dosc długo macałam i tykałam różyczki które ozdabiają pudelko bo są niesamowite. Autorką jest Biatka której bardzo dziękuję:*
Oto to właśnie pudełko:
I zawartość. Cudowne korale i kolczyki które mojej Basi bardzo się podobają więc się podzieliłyśmy że ja biorę na szyje a ona w uszy:)
Kilka kwiatków jak na pudełku. Wycinki oraz piękne ozdobne szpileczki.
Na zlocie wymieniłam się też z dziewczynami które miałam w parze w wymiance letniej.
Vairatka obdarowała mnie woreczkiem pełnym cudności. Scrapuszko, niesamowita zakładka, kartka ,przydasie oraz pyszności. Na zdjęciu nie ma ani kawki ani wafelków ( Basia zjadła:))
Nie ma też kwiatków wszelkiego rodzaju bo już je rozdzieliłam i pochowałam. I Nie ma ślicznego romantycznego,mieciutkiego serduszka. Umknęło mi .
Dziekuję za wszystko i mam nadzieję że to nie ostatnia nasza wymianka w życiu.
Dodam że Vairatka jest wspaniałą i ciepłą osobą. Kto jej nie zna niech żałuje. No i musze podziekowac jej i jej bratu za podwiezienie bo inaczej bym nie zdążyła na busa.
Druga wymianka równie cudowna z Chanderellą . Dostałam kartkę ,zawieszkę , herbatkę karmelową oraz niesamowitą ramkę.
W ramce prezentuje się na razie zespół ulubiony mojej córki
Upominek od Craft4you. Już sie przydał:)))
A teraz to co ja zatachałam na zlot.
Drewniane pudełko na wymianę. Niestety myślę że środek nie był imponujący i mi wstyd.
Proszę osobę która je wylosowała o kontakt w celu podesłania jej czegoś dodatkowo(nie żartuję) Pudełko robiłam na szybko i brakło mi koncepcji:(
Notesik na sekrety tez znalazł właścicielkę na zlocie i mam nadzieję że się przyda
Notes który między innymi dostała Vairatka na wymiankę letnią.
Kolejny notes trafił do Craft4you
Ten nieco mniejszy dałam..... no właśnie nie znam imienia. Ale siedziała obok taka młoda dziewczyna więc.....:)
Sekretnik z wymiankowego pudelka
A tę kartkę robiłam w noc przed zlotem dla teściowej która idzie za tydzień na wesele.
Czyli nic wspólnego ze zlotem ale pokazuję.
10 komentarzy:
Asieńko,cieszę się, że udało nam się spotkać, dziękuję za wspaniałą torbę :) jest urocza :) bardzo się już na zlocie przydała bo mogłam w nią upchać wszystkie nabytki :)
pozdrawiam cieplutko :)
Mogę się spytać , ile taki notesik kosztuję ? :)
Joasiu, śliczne rzeczy dostałaś, ale Twoje są piękne, zwłaszcza pudełko, o którym piszesz,ze jest takie na ostatnią chwilę;) No mucha nie siada....cudne Ci wyszło:)
o rany tam się musiało dziać ;-)
widziałam na żywo Twoje drewniane pudełko i zachwycone oczy nowej właścicielki, niestety nie wiem kto to. A pudełko przepiękne! Nie mogłam oczu oderwać. Pozdrawiam:)
piękności dostałaś i cudeńka rozdałaś!
potrafisz czarować tymi rzeczami :)
Yoasiu cudo :* Na busa mam nadzieję zdążyłaś, bo chyba się nie pożegnałyśmy?! :( Dzięki za wspaniałe towarzystwo i podarki ;* Oliwka stempluje jak szalona :) hihihih
Yoasia Kochana jesteś!!! Bardzo dziękuję za wszystko co od Ciebie dostałam :) Wszystko na 100% wykorzystam :) Jedna kurka od razu została w Warszawie, bo jak moja półtoraroczna bratanica ją zobaczyła, to już z łapek nie wypuściła ;)
Żałuję tylko, że tak mało było czasu... Koniecznie trzeba postulować za zlotem dwudniowym ze wspólnym noclegiem na wielkiej sali gimnastycznej, hehe :)
Piękne prace, pudełeczko wspaniałe;)
Prześlij komentarz