sobota, 3 grudnia 2016

Puszki...puszeczki

Zostały mi puszki po kawie i jedna po... w sumie nawet nie pamiętam po czym... 
Zyskały dziś nowe oblicze. Jedna już poniekąd ma właściciela
 nowego a dwie pozostałe...jeszcze nie wiem do kogo trafią....




 I dwie po kawie...





 Tu jeszcze w trakcje tworzenia:)
Tak poza tym to głowa mnie boli i nie czuje się najlepiej.
Jak by ktoś chciał zostać sponsorem i opłacić mi mały domek na Nowej Zelandii
oraz przeprowadzkę tam to chętnie skorzystam. Może 
być też jakieś inne zaciszne miejsce z ładnym widokiem z okna.
Bez naszego polskiego rządu i bez "dobrej zmiany"/...
Z dala od idiotów i zakłamanych osób...