niedziela, 29 lipca 2012

Kraków dzień 4

 Basia spragniona i zgrzana zadawała mi pytanie:
 Posiedziałyśmy w cieniu drzew w Parku Lotników Polskich
Gdy słońce już nieco odpuściło ( ok 19tej) postanowiłyśmy pospacerować.
 I porobić zdjęcia....
 I jeszcze więcej zdjęć....
I Basia skusiła się na lody o smaku kiwi.
Wcześniej nie jadła jeszcze takich. Nasz dodatkowy wycieczkowicz
Feliks też załapał się na deser:)
 Tomasza żadnego nie spotkaliśmy za to kilku chłopaków bezczelnie wpatrywało się w Basię.
Nawet jak zapytałam takich 2 o drogę to mówili do mnie ale patrzyli na nią...
Czuje się stara:))))
 Artyści spod sukiennic

 
 
 
Są inne:
 I nawet latarnia:)
 Ok....nawet ja załapałam się na zdjęcie:)
 A tu znów nie padało:)
 A przy tym pomniku się wzruszyłam.....
 No i zachód słońca z Mostu Grunwaldzkiego
 I z Basią:)
A dziś zapowiada się kolejny upalny i duszny dzień więc nie wiem czy nie będziemy
siedzieć w domu gdzie wanna blisko i lodówka w której chłodzi się sok i woda.
Może pod wieczór skusimy się na wyjście. 
==========================
Pozdrawiam serdecznie z nadzieją że jednak jutro będzie chłodniej:)







3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Świetne zdjęcia! Ten kościół z figurami Apostołów przed nim jest nazywany "najmniejszym kościołem Krakowa". A dlaczego? Ano jest tak "mały" że Apostołowie się nie zmieścili i muszą stać na zewnątrz;)
y.

Magiczny świat decoupage pisze...

Piękne zdjęcia. Szkoda,że tak daleko mieszkam :( Byłam w Krakowie tylko raz i to nie na długo. Ale chociaż pozwiedzam ze zdjęć. Zapraszam do siebie na inne zdjęcia znad morza :)

Gosia pisze...

zapewne macie w planach zwiedzanie Kazimierza - polecam Wam przy okazji stanąć w kolejce po lody ze Starowiślnej :) najlepsze jakie jadłam...
a i na placu nowym (zwanym żydowskim) co niedzielę odbywa się pchli targ - warto tam zajrzeć (najlepiej z rana) bo można tam często perełki za małe pieniądze znaleźć ;)