piątek, 3 sierpnia 2012

Kraków dzień 9 i ostatni

 Było pakowanie... Nie wszystko chciało się zmieścić ale s końcu udało się:)
Ostatnie spojrzenie z balkonu:)
I jeszcze kilka zdjęć z okna pociągu....
 
 I jestem w domu...Tylko czemu gardło mnie zaczęło boleć:/

1 komentarz:

mag pisze...

Taką straszną tęsknotę obudziłaś we mnie tymi zdjęciami...