niedziela, 4 marca 2012

Książki....

Lubie książki... Lubię bo zabierają nas w inny świat. Pokazują inne miejsca czasami takie które nie istnieją a jednak zachwycają. Ukazują nam ludzi, ich marzenia, smutki. Lubię czytać i zapominać o wszystkim w koło. Stać się na czas czytania może jedną z osób ze stron książki. To taka ucieczka od rzeczywistości. Czasami teksty dają nam do myślenia, zostają na długo w naszych głowach. Sprawiają że zastanawiamy sie nad sobą, nad innymi, nad tym jakie jest nasze życie. Lubie książki......


Powieść jest to zwierciadło, które obnosi się po gościńcu.

Aforyzmu o książce nie potrafię niestety wymyślić. Książki kupuję, zbieram, czytam, nawet je piszę – i zanadto kocham, aby zbywać je aforyzmami.


Jeśli ktoś potrafi napisać lepszą książkę, wygłosić lepsze kazanie, albo sporządzić lepszą pułapkę na myszy niż jego sąsiad, to choćby zbudował swój dom w lesie, świat wydepcze ścieżkę do jego drzwi.


Człowiek zajmujący się nauką nigdy nie zrozumie, dlaczego miałby wierzyć w pewne opinie tylko dlatego, że znajdują się one w jakiejś książce. [...] Nigdy również nie uzna swych własnych wyników za prawdę ostateczną.


Książki, których przede wszystkim należałoby zakazać na świecie, to katalogi zakazanych książek.


Wybrani są ci, dla których piękno posiada wyłącznie znaczenie piękna. Nie ma książek moralnych lub niemoralnych. Są książki napisane dobrze lub źle. Nic więcej.


Zamknięta książka jest niema; przemówi tylko wtedy, gdy zostanie otwarta. A użyty w niej język będzie językiem tego, kto się nad nią pochyla, zabarwionym jego oczekiwaniami, pragnieniami, dążeniami, obsesjami, jego gwałtownością, jego kłopotami.


[...] tworząc książkę, autor pisze list do siebie samego po to, by opowiedzieć sobie rzeczy, o których inaczej nigdy by się nie przekonał.

Są książki, których grzbiety i okładki stanowią najlepszą ich część.


to także świat, i to świat, który człowiek sobie wybiera, a nie na który przychodzi.


Trudno o dziwniejszy produkt na świecie niż książki. Drukowane przez ludzi, którzy ich nie rozumieją; sprzedawane przez ludzi, którzy ich nie rozumieją; oprawiane, recenzowane i czytane przez ludzi, którzy ich nie rozumieją; a teraz nawet pisane przez ludzi, którzy ich nie rozumieją.


Książka - nierozdzielny towarzysz, przyjaciel bez interesu, domownik bez naprzykrzania.



Czytanie książki jest, przynajmniej dla mnie, jak podróż po świecie drugiego człowieka. Jeżeli książka jest dobra, czytelnik czuje się w niej jak u siebie, a jednocześnie intryguje go, co mu się tam przydarzy, co znajdzie za następnym zakrętem.


Książki, które świat nazywa niemoralnymi, to są właśnie te, które światu wykazują jego własną hańbę.


Dość szybko zawładnęła mną myśl, iż pod okładką każdej z tych książek czeka na odkrycie bezkresny wszechświat, podczas gdy za tymi murami życie upływa ludziom na futbolowych wieczorach, na radiowych serialach, na własnym pępku i tyle.


Brak komentarzy: