Cierpię z powodu braku mojego laptopa:( Działał, działał i nagle przestał. Nie wiem czy w takiej sytuacji opłacalna będzie naprawa tego mojego zabytku:( Wcześniej już poszły mi zawiasy. Płyt nie widział. A teraz chyba zasilanie. Albo nie wiadomo co:( Mam jedynie nadzieję że jak by co uda mi się odzyskać to co mam tam na dyskach.
Moje cierpienie wzmaga brak dobrego aparatu fotograficznego. Mam cyfrówkę i nie była by może zła gdyby nie to że dobre fotki wychodzą tylko w bardzo dobrym świetle. Musi być bardzo jasno, najlepiej w słońcu. Inaczej ziarno, gubi ostrość i zdjęcia wychodzą do kitu:(
Mało tego mam wrażenie ze z czasem coraz gorzej te zdjęcia wychodzą. Czy aparat może się wyeksploatować?
Uszyłam jakiś czas temu 4 torby. Jedna została sprzedana dosłownie spod maszyny. Trzy czekają aż zrobię im sesję i wstawię tutaj. Może komuś się spodobają.. Tyle jeszcze czeka na uszycie. Mój Anioł Stróż powinien mnie mocno kopnąć żebym się zabrała za robotę.
Od 7 do 9 czerwca mieliśmy Dni Kalisza. Temat podobał mi się "Pod niebem Europy" tyle tylko jakoś mało było tej Europy. Na Festiwalu Działań Ulicznych Lastrada tylko goście z dwóch państw. Zawsze było tego o wiele więcej. Ogólnie mało przedstawień. Co prawda były za to aż dwa koncerty . W piątek "Bracia" a w sobotę "Hey" ale jednak Dni Kalisza zawsze jak dla mnie były wyjątkowe nie przez koncerty a właśnie dzięki Lastradzie. Dzięki przedstawieniom teatralnym pod ratuszem, na kortach Centrum Kultury, w parku , na ulicach. To nadawało pewnego klimatu.
„Turn up” Teatru Tukkers Connexion z Holandii
Basia i jej znajome zaprzyjaźniły się nieco z artystami:)
Na zdjęciu Basia i Wiktoria :)
2 komentarze:
800 lat mnie tu nie było, ale nadrobienia ha!
Poczytal wszystko taka byłam :)))
Buziale dla Ciebie
Telefon poprzestawial mi trosecke hahaha
Zdrowka dla M.
Prześlij komentarz