wtorek, 12 kwietnia 2011

Przemyslenia z bolącą nogą i nie tylko

Byłam na poczcie bo staram się pozałatwiać zaległe wysyłki tak żeby do końca tygodnia mieć juz wszystko z głowy. Tylko że wychodząc z poczty zaliczyłam kuku w lewa kostkę u nogi. Skręciłam tak że kość sobie na pękła. No cóż nóżka boli ale tylko jedna więc teoretycznie szyć mogę. Praktycznie różnie to bywa bo tę bolącą powinnam mieć w górze.
Teraz chyba na pocztę będę wysyłać Baśkę bo mój M. pracuje od 5 do 17tej więc nie mam sumienia nawet.
Z tymi moimi nogami to mam taki ubaw minimum 2 razy do roku. Zaczęło się gdy miałam jakieś 14 lat i na koloni złamałam sobie nogę. A potem poszło już z górki. Stawy takie że co chwile nóżki się wykręcają.
No ale co ja tu nudzę :) Noga nogą a ja powinnam napisać że jakoś mi znów wraca energia i chęci do działania. Nie wiem może to wiosna i słońce którego coraz więcej a może coś innego ale ważne że jest. Tnę, kleję, wycinam i szyję. Pomysłów mam sporo ale niestety walczę z przeciwnościami bo ciągle czegoś brak. Nie mam ani jednego kwiatka w domu a ćwieków tyle co na lekarstwo. Tusze też się pokończyły właściwie. Kasy nie ma wiec staram się radzić z jakimiś środkami zastępczymi ale nie zawsze się udaje. Mimo to coś tam powstaje i nawet mogę powiedzieć że sporo zdjęć czeka na wstawienie tu.
Właśnie moja córcia podpowiada mi że energii dostałam na myśl że coraz bliżej moja ukochana audycja radiowa Lato z Radiem. Coś chyba w tym jest:)
Tylko po drodze jeszcze te moje urodziny:/ Smutne będą. 40 lat i wiem że pewnie od nikogo życzeń się nie doczekam bo rodzina o tym nie myśli i nie pamięta. No ale cóż poradzić. Smutno bo jestem 4 lata młodsza od mojej mamy gdy zmarła i jakoś ta myśl sprawia że czuję się dziwnie. Może to idiotyczne ale czuję jakiś strach. Nie wiem czy to normalne ale po prostu się boję.
No ale zmieńmy temat.

Poniżej zdjęcie a na nim pani redaktor Polskiego Radia Sława Bieńczycka . Sweterek z przodu spięty ma kwiatkiem broszką którą dałam jej w prezencie:)



Siatko -torba w wiosennej zieleni z ptaszorkami. Tobra jest dwustronna i z każdej ma spora kieszen.





Taka sobie broszka z polaru i koralików.



Kartka z serduszkami




Stadko kokoszek


I jajo:



I na koniec zdjęcie mojej Basi pt "No jak możesz mi odmówić"

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Oczy kotka ze Shreka :)
yenni

vairatka pisze...

Torba jest obłędna!!! jakie kolory!!! Bardzo wiosenna, aż miło popatrzeć :)

shiraja pisze...

kochana nóżki współczuję i duuużo zdrówka życzę. Co do wieku i wieku twojej mamy, no coż nie jesteśmy nieśmiertelni, ale każdy ma swój czas.
torbiszcze cudne. Pozdrawiam serdecznie

A urodzinki to kiedy dokładnie masz ?

cassia.wu pisze...

Yoasiu,piękna i młoda jesteś!!! A Baśka coraz bardziej do Ciebie podobna. Nóżka się szybko wyleczy, tylko ją oszczędzaj i leniuchuj dużo :))) Torba śliczna! Reszta Twych dzieł również! Ściskam Cię mocno!!!!!