czwartek, 25 lipca 2013

Warczę na rodzinę....wrrrrr

Oczywiście nie na całą. Ale się tak zdenerwowałam jak dawno. 
Od kiedy moja mama zmarła rodzina od jej strony z roku na rok 
jak by się oddalała.No i niech by.  W sumie to tak nie boli. 
Ale boli jak człowiek się dowiaduje że jest tematem plotek.
Ja się pytam jak można plotkować o kimś kogo nie widziało się kilka lat?
Jak można mówić coś o kimś kogo się prawie nie zna, nie wie o nim nic.
Bzdury wyssane z palca. :((( Dowiedziałam sie np że moja Basia kilka razy nie zdała...
Poza tym jest chora psychicznie jak się dowiedziałam. 
Tak, to boli. Pewnie ja sama jestem jakąś wariatką i patologią. 
Nie wiem dlaczego kogoś to może bawić:( 
Więc mam gdzieś pewną część rodziny. Mam gdzieś ludzi co oczerniają innych.
Nie chcę nawet nazywać ich rodziną.  
Nie wiem czy jestem w tej chwili bardziej zła czy bardziej mi smutno.
Najgorsze jest nie to że ktoś coś powtórzył ale że to co mówił było wyssane z palca.
Jakieś własne wymysły nie mające nic wspólnego z rzeczywistością. 
I mam gdzieś jeśli ktoś z tej "rodziny" to przeczyta. 

Smutno:(

czwartek, 18 lipca 2013

wtorek, 2 lipca 2013

Oszczędzam :)

Tak ostatnio zastanawiałam się ile oszczędziłam szyjąc pewne rzeczy sama.
Owszem ktoś powie że nic bo pieniądze nie wylądowały 
na koncie oszczędnościowym jak to zalecają w reklamie:)))))
Ale jednak:)
Bluza na eBay - koszt ok 144 zł. 
 -----------------------------------------------------
A ja przerobiłam zwykłe bluzy przerobiłam kosztem, 
ok godziny pracy i ceny zamka.
Jedna z bluz - przed.
 I dewie bluzy -po.
 Zamki są wszyte do końca kaptura.
A tu jeszcze moja Basia po metamorfozie.
Obiecałam jej na koniec szkoły i oto jest: